6 kroków do zerwania z macierzyńskim - czyli o tym, jak po projekcie "Dziecko" wrócić do pracy zawodowej

Dziś będzie o powrocie mam do pracy, bo ten temat bywa tak trudny, że niejednej z nas spędza sen z powiek. To nie tylko kwestia zmiany domowej logistyki, to dużo więcej, jak same doskonale wiecie. Bo powrót do pracy obejmuje więcej niż tylko nasze "ja", nie jest kwestią tylko naszej indywidualnej decyzji, dotyczy całej rodziny; a nam towarzyszy z związku z tym cały krajobraz różnorodnych myśli i emocji. Te emocje mają naprawdę bardzo szerokie spektrum - od euforii po lęki, obawy, a także wewnętrzne rozdarcie pomiędzy najważniejszymi życiowymi rolami. Zdarza się, że w takim momencie decydujemy się na totalną reorganizację życia zawodowego. A z tyłu głowy ten dramatyczny dialog wewnętrzny: "Czy będę dobrą mamą, jeśli wrócę do pracy albo czy będę dobrym pracownikiem? Czy będę w stanie funkcjonować zawodowo, nie zadręczając się o moje dzieci? Kto na tym zyska? Czy nie za wiele tracę, czy dam radę, czy dobrze robię?". Te pytania dają w kość wielu kobietom, towarzyszą im podczas powrotu do pracy po przerwie i powodują mnóstwo stresu.

Co robić, droga redakcjo?

A zdarzyło się dobrych kilka razy, że na coaching do mnie trafiały kobiety, które potrzebowały wsparcia właśnie w tym momencie - momencie powrotu do pracy po urlopie wychowawczym. Miały swój zawód, umiejętności, doświadczenie zawodowe, ale kiedy przychodził czas powrotu do zadań zawodowych, dosłownie ogarniała je panika. Bardzo trudny emocjonalnie czas, z całym arsenałem różnorodnych obaw i lęków oraz festiwalem ograniczających przekonań. Czytającym mądralom, którzy od razu ferują wyroki i zadają tylko dla nich zrozumiałe pytania: "No, ale w czym problem?", polecam teksty z innym przesłaniem. Ten artykuł jest dla kobiet, które myślą, że nie poradzą sobie z powrotem do pracy. Które mają trudność z podjęciem decyzji - czy, kiedy i jak wracać do pracy. Które przeraża pierwszy dzień po urlopie wychowawczym i myślą, że nie dadzą rady. Także dla tych, które stoją przed wyzwaniem znalezienia nowej pracy po czasie pracowicie poświęconym ich rodzinom i które czują dojmujące rozdarcie między uczuciami macierzyńskimi a potrzebami powrotu do swojego życia zawodowego; do pracy, która przynosi satysfakcję, dochody oraz samorealizację.

1. Uruchom swoją Kobiecą Moc

Urlop macierzyński, wychowawczy czy opiekuńczy, czyli każda przerwa, która spowodowała brak ciągłości zawodowej, prowokuje brak wiary w siebie, olbrzymi stres i obniżone poczucie własnej wartości w sferze zawodowej. Czy zawsze tak się dzieje? Nie, to nie jest tak, że każda kobieta tak ma. Każda z nas ma inny charakter, osobowość oraz towarzyszą nam inne okoliczności; niektóre  dziewczyny mają to szczęście, że rodzina wspiera a i pracodawca tęskni; każda ma inny poziom wiary w siebie, każda ma inne podejście do wyzwań. Wreszcie każda z Was ma inną motywację powrotu do pracy. Warto wtedy postawić sobie tak zwane trzy pytania przywołujące Cię do Siebie; w coachingu mówi się o przywołaniu do zasobów, czyli do tego, co masz najważniejszego w sobie, do Twoich doświadczeń. Trzy małe, a ważne przypomnienia, do których warto sięgać, kiedy jest Ci gorzej czy trudniej:

Pamiętaj, kim jesteś.

Pamiętaj, jaką drogę przeszłaś, do tego aktualnego momentu, w którym jesteś teraz.

Pamiętaj, po co robisz i komu jeszcze to służy.

2. Poukładaj myśli, a pojawią się priorytety

Spokojnie. Oddychaj. Najważniejsze już za Tobą, czyli urodziłaś dziecko. Teraz przechodzisz do następnego etapu i dokładnie tak to traktuj. Następny etap. Warto się do niego na spokojnie przygotować, zebrać możliwe scenariusze, poszukać dostępnych rozwiązań (także logistycznych) i zorganizować sobie wsparcie na różnych poziomach. A, i proszę Cię, pamiętaj, że bardzo duże znaczenie ma Twój sposób myślenia, Twoje podejście do tematu "praca". Choć domyślam się, że o spokojne myśli w tej sytuacji jest tak samo trudno, jak o spokojną chwilę tylko dla siebie. Tylko że od Twojego myślenia, postrzegania siebie i sytuacji tak dużo teraz zależy. To przede wszystkim Twoje myślenie, Twój ogląd sytuacji, a także Twoja aktualna samoocena kreują cały ten bogaty, emocjonalny krajobraz. Wybieraj pozytywne myśli; takie, które Cię wspierają, pomagają, dają nadzieję.

3. Zrób pranie i rozwieś w nieczynnej pralni myśli, które Cię ograniczają

Znasz je? Te najczęstsze przekonania towarzyszące różnym mamom: "Ale wszyscy poszli do przodu, a ja zostałam w tyle" albo "Nie poradzę sobie", "Nic już nie pamiętam" czy "Już tego nie potrafię, bo to było dawno".

Myśląc sama o sobie w ten sposób, nie pomagasz  swojemu zamiarowi powrotu do pracy. Przypomnij sobie, dlaczego wracasz, po co i co Ci to przyniesie. Dochody? Ok, często fundamentalna, niezaprzeczalnie ważna motywacja. Swoje życie? Samorealizacja? Tak, daj sobie do tego prawo, nie ulegaj presji rodziny czy stereotypowi matki- Polki. Nikt nie każe Ci się poświęcać .

Nawet jeśli masz takie myśli, to WCALE nie znaczy, że Twoje zawodowe "ja" wraz z umiejętnościami zostało bezpowrotnie unicestwione niczym marchewka w blenderze? Serio. To po prostu ważny moment w Twoim życiu, wymaga Twojej energii, Twoich świadomych wyborów, decyzji oraz działania. Do dzieła zatem!

Przypomnij sobie własne sukcesy, różne ważne momenty z pracy, przypomnij sobie, w czym jesteś dobra, co lubisz robić i jak to, co robisz, wpływa na świat. Sama daj sobie prawo do powrotu na własnych warunkach, bez wyrzutów sumienia. Jeszcze masz wątpliwości?

4. Potraktuj powrót do pracy jako projekt

Zacznij myśleć od kogo i jakiego wsparcia potrzebujesz, i zrób plan. Potraktuj ten cały powrót do pracy jako kolejny projekt. W pracy miałaś ich wiele, a w domu to już całe mnóstwo. Metody realizacji są te same. Zasoby, cele, plan działania, kalendarz, lista tego, czego będziesz potrzebowała. Tak jak przed dużym wydarzeniem rodzinnym planujesz działania i robisz listę zakupów. Tak samo -  siadasz z kartką i notujesz. Plan działania, plan wsparcia i jego rodzaje, bo być może potrzebujesz kilku: psychologicznego, merytorycznego, emocjonalnego.

5. Wsparcie raaazzz

Przede wszystkim mąż bądź partner. To z nim ustalasz warunki swojego powrotu do pracy, bo rzecz dotyczy przecież całej Waszej rodziny. Dużym wsparciem mogą być dla Ciebie wszystkie Twoje przyjaciółki, koleżanki-mamy, które już wróciły do pracy, ogarniają pracę i dom, i chętnie się z Tobą podzielą swoimi receptami. Masz takie? Jeśli nie, to aktywnie szukaj - są przyjaciółkami Twoich znajomych, spotkasz je na warsztatach dla mam, w sieciach kobiet, w grupach na Facebooku.

6. Wsparcie dla domu

Może być tak, że Twój powrót do pracy wymaga przeorganizowania dotychczasowych czynności i obowiązków. Pomyśl, jakiego rodzaju wsparcia możesz potrzebować: babcia, niania, ktoś do sprzątania, a może sąsiad, który pomoże wyprowadzać psa?

A może warto skorzystać z wsparcia zawodowego, jeśli przerwa rzeczywiście rujnuje Twoje poczucie zawodowego sprawstwa. Zawsze możesz zorganizować sobie wsparcie mentoringowe z pracy, koleżeńską pomoc, iść na kurs doszkalający z programu, którego się boisz, poprosić dział HR o wsparcie, np. indywidualny coaching. Warto też spotkać się z szefem czy zespołem jeszcze przed  datą powrotu do pracy, by ustalić warunki i zakres obowiązków.

Zrób wszystko, by obniżyć stres związany z powrotem do pracy. I pamiętaj -  jesteśmy różne, każda z nas inaczej podchodzi do swoich życiowych wyzwań, do swoich ról i do siebie w pracy.

Nowa sytuacja, nowe rozwiązania, przestań się upierać i otwórz oczy na swoje potrzeby

Co ja się będę produkować. Poczytaj, jak radzą sobie inne mamy. Specjalnie dla Ciebie przedstawiam spisane historie powrotów do pracy, w których kobiety dzielą się swoimi odczuciami i pokazują, jak różne przybierają postawy w takiej sytuacji. Niech będą inspiracją dla nas wszystkich pozytywną inspiracją.

"Powrót do pracy po urlopie macierzyńskim to zawsze rozdarte serce. Kiedy przyszła moja pora, to pomimo fantastycznej niani, z którą zostawiałam córkę, zalałam się łzami, zamykając za sobą drzwi od mieszkania. Stałam, rycząc jak bóbr, aż spłakałam cały makijaż. Moje dziecko było półrocznym maleństwem, całą sobą czułam, że to nie jest dobry moment na rozstanie. Czułam, że coś strasznie ważnego mi umykało. Dwa dni w pracy upewniły mnie, że moje priorytety całkowicie się zmieniły. To była najlepsza chwila na zostawienie obecnej pracy i rozpoczęcie własnej, pomyślanej na mój sposób. Pracowałam z domu i tak mocno determinowało mnie dobro dziecka, że zorganizowałam swoje mikrobiuro na maksa efektywnie, żeby zjeść ciastko i mieć ciastko. Chyba nigdy nie pracowałam tak intensywnie i z takim poczuciem spełnienia. Po roku zatrudnił mnie na stałe u siebie jeden z najlepszych klientów. Córka została z nianią na pełen etat." Ania Wachowicz, dyrektor PR.

Wybrałam własną firmę, bo chcę żyć po swojemu

"Właściwie po pierwszym dziecku wiedziałam już, że nie chcę wrócić za biurko. Że to dla mnie strata czasu - siedzieć 8 godzin, mieć te wszystkie zebrania, ustalenia, zadania. Wiedziałam i czułam całą sobą, że to już nie dla mnie, że nie chcę tego i całą drugą ciążę myślałam, co zrobić, jaką dziedzinę zawodową wybrać, by samej sobie być sterem i żeglarzem... Mając już dwóch synów, wpadłam na pomysł własnego biznesu -  sklepu dla mam.

Najsmutniejsze i jednocześnie najbardziej motywujące było jednak to, że szefowa wiedziała, że raczej nie wrócę i w momencie, kiedy faktycznie złożyłam wypowiedzenie, cała jej dotychczasowa przyjacielskość zniknęła i powiedziała mi: "I co Ty teraz po prostu będziesz ciuchy sprzedawać?". I to były te słowa, które utwierdziły mnie w przekonaniu, że właśnie dlatego to robię, że nie chcę żyć nadmuchanymi problemami, deadlinami, prezentacjami, biurowymi grami... tylko po prostu - chcę żyć po swojemu. Chcę móc odbierać dzieci z przedszkola o 15.00 i iść z nimi półtorej godziny do domu z przystankiem na lody; chcę być w radzie rodziców; i chcę tworzyć coś mojego. Choć może czasem fajnie by było móc skonfrontować się z gronem osób w trakcie oddziałowej burzy mózgów, to jednak cena za to byłaby na co dzień zbyt wysoka." Lidia Oktaba, Mamabaja

Hurra, wracam do pracy

"Są kobiety, dla których praca jest naturalną częścią życia i wszelkie stereotypowe poświęcenia matki - Polki są im naturalnie całkiem obce. I to jest ok. I jeżeli tak czujesz, to daj sobie na to przyzwolenie. Życie jest ważne, dziecko jest ważne, praca jest ważna, bo Ty jesteś ważna. Ustal sobie własne priorytety i działaj zgodnie z tym, jak czujesz. Powrót z macierzyńskiego? Jakbym skrzydeł dostała. Byłam cała szczęśliwa, że wracam do tego, co bardzo lubiłam robić. Wreszcie mogłam wyjść z rutyny codziennych trzech do pięciu czynności. Kocham Zuzkę ponad wszystko, ale wiedząc, że ma fantastyczną opiekę u naszej wspaniałej niani, cieszyłam się, idąc do pracy. Jedyne co było moim małym smuteczkiem to fakt, że omijały mnie takie jej pierwsze razy, kroki czy gdy coś zabawnego powiedziała. Ale być może byłabym na zakupach i też tego nie widziała. A powrót do pracy był dla mnie jak powrót do siebie samej." Agnieszka Zimoch, dyrektor hotelu.

"Zdrowa psychicznie matka to zdrowe psychicznie dziecko"

"Kocham swoje dziecko najbardziej na świecie, ale dla mnie wszystko jest lepsze niż siedzenie w domu. Wytrzymałam pół roku na macierzyńskim i był to dla mnie bardzo trudny czas. Mąż może potwierdzić, że to było pół roku mojej frustracji. Z radością wróciłam do pracy. Bo naprawdę uważam, że dziecko dzieckiem, ale należy mieć własne życie. Działam zgodnie z zasadą, że dziecko chowamy dla świata, nie dla siebie. Dziś zabieramy ją we wszystkie nasze podróże, również te zawodowe, i z satysfakcją obserwujemy jej rozwój. Nasza córka przeleciała z nami setki tysięcy kilometrów i uważam, że dzięki temu jest dzieckiem otwartym. Nigdy nie chciałam, żeby dziecko, nawet najbardziej ukochane, w jakiś sposób mnie ograniczało, nigdy też nie szukałam wymówek, że czegoś nie mogę zrobić, bo mam dziecko. Dla mnie to kwestia priorytetów i dobrej organizacji." Joanna Krupińska, prezes firmy zatrudniającej ponad 500 osób.

Jednego jestem pewna. Kiedy przestaniesz się bać, zaczniesz myśleć całą sobą, szukać możliwych rozwiązań, wybierać i decydować z poziomu pozytywnego wewnętrznego "ja", działać zgodnie z zasadą "Mogę, chcę, wybieram", zdarzą się w Twoim życiu cuda. I mam nadzieję, że podzielisz się z nami swoimi przeżyciami. Udanego powrotu do pracy, Mamo! 🙂

Monika Chodyra -
kobieta z pasją do życia i rozwoju. Współautorka książki „Energia Kobiet”. Doświadczony coach, trener i menedżer. Specjalizacja: coaching menedżerski.  

www.coachdlabiznesu.pl