shutterstock_407017621

Pornografia w komputerze i smartfonie twojego dziecka

W dzisiejszych czasach nasze dzieci posługują się najnowszymi zdobyczami techniki często o wiele lepiej niż my sami. Dzieci, widząc nas korzystających z tabletów, smartfonów czy laptopów, naturalnie nabywają chęć naśladowania nas i sięgnięcia po te gadżety. Jednak nawet dorośli mają problem z racjonalnym wykorzystaniem tych urządzeń, a co dopiero ci najmłodsi.

Największym zagrożeniem dla młodego pokolenia jest korzystanie z internetu, w którym czyha wiele niebezpiecznych sytuacji. Dlatego od najmłodszych lat należy wpajać dzieciom umiejętność prawidłowego korzystania z sieci i subtelnie kontrolować ich zachowania w wirtualnym świecie.

Jednym z zagrożeń występujących w internecie jest wszechobecna pornografia. Częściej na takie materiały są narażeni chłopcy, bo aż 50% dzieci, które miały styczność z materiałami pornograficznymi w sieci to właśnie chłopcy. Z treściami nadmiernie epatującymi seksem stykają się coraz młodsze dzieci. Według badań przeprowadzonych na zlecenie Ministerstwa Zdrowia aż 28% dzieci w wieku 11-14 lat miało kontakt z materiałami o tematyce seksualnej w przestrzeni wirtualnej.

Na treści pornograficzne natrafiają najczęściej te dzieci, które podczas korzystania z internetu nie są poddane żadnej kontroli ze strony dorosłych.
Niestety rodzice nie są świadomi tego, że dzieci korzystają ze stron niewłaściwych dla ich wieku również z telefonów komórkowych. Dorośli pamiętają o zakładaniu blokad kontrolujących jedynie w komputerach, pomijając smartfony czy tablety.

Niebezpieczne jest również wybielanie niektórych sytuacji przez dorosłych. Twierdzenie, że seks jest wszechobecny w każdej przestrzeni naszego życia, więc nasze dzieci prędzej czy później i tak będą miały z nim styczność, jest groźne. Nieograniczona możliwość korzystania z sieci, może spowodować, że dziecko po prostu z nudów będzie zaglądać na strony z treściami dla niego nieodpowiednimi. Warto więc zachęcać do aktywnego spędzania czasu poza przestrzenią wirtualną, do czytania książek, rozmowach z rodziną i wspólnego spędzania czasu. Należy wyznaczyć dziecku odpowiedni według nas czas na korzystanie z komputera. Nie koniecznie dziecko musi mieć też stały dostęp do sieci w swoim smartfonie czy tablecie.

Wszystkie blokady nawet najbardziej wymyślne można jednak ominąć. Nic nie zastąpi spokojnej rozmowy i wzajemnego szacunku. Jeżeli dziecko nie odczuwa wsparcia ze strony dorosłych, po zetknięciu się z materiałami niestosownymi nie skorzysta z pomocy osób starszych od niego. Podzieli się tym z rówieśnikami lub zachowa to po prostu dla siebie. Młodsze dzieci mogą czuć się oszołomione czy zagubione. Potrzebują wytłumaczenia danej sytuacji, gdyż każdy kontakt z pornografią w tak wczesnych latach powoduje wypaczenie wyobrażenia na temat miłości, seksualności, traktowania partnerów czy samych siebie w kontaktach intymnych. Negatywne konsekwencje mogą rzutować na późniejsze zachowania seksualne i kontakty z partnerami.

Ważna jest też właściwa profilaktyka prowadzona w szkołach np. indywidualne rozmowy z uczniami. Tak jak w większości przypadków lepiej zapobiegać sytuacjom demoralizującym niż walczyć z już niemożliwymi do zniwelowania skutkami zetknięcia się dzieci z materiałami pornograficznymi.

smartphone w ręku młodej kobiety

Niebezpieczeństwa w internecie - za późno, by się przed nimi ustrzec?

Ten artykuł znajdzie się w Internecie. Skoro go czytacie, to już jest w sieci i tam już pozostanie. Nawet jeśli właścicielka portalu zechce go usunąć, to i tak te treści nieodwracalnie poszły już w świat wirtualny.  

Nieodwracalność poczynań to jeden z problemów, który warto wziąć pod uwagę, żeby pochopnie nie działać w tej sferze. Korzystając czynnie z Internetu, czyli zamieszczając swoje zdjęcia, posty, teksty, likując czyjeś wpisy, udostępniamy informacje na swój temat na zawsze. Czujność i krytycyzm w dobieraniu treści niestety maleje w miarę częstotliwości korzystania z social mediów, poprzez które wiele osób obnaża się z prywatności.

Warto więc wprowadzić pewne ograniczenia, które z jednej strony wynikają z dobrego wychowania, z drugiej – z aktualnego prawa. Przede wszystkim trzeba uważać, żeby nie zamieszać zdjęć, na których mogły znaleźć się przypadkowe osoby. Publikując takie zdjęcie bez ich zgody, możemy narazić kogoś na nieprzyjemności i przede wszystkim łamiemy prawo. Warto też zastanowić się nad zamieszczaniem zdjęć dzieci. Jeśli teraz mają niewiele do powiedzenia, to zapewne w przyszłości mogą mieć żal do rodziców i opiekunów o udostępnienie kompromitujących fotografii i filmików. Kandydat na premiera czy prezydenta w przyszłości może mieć z tego powodu kłopot. Kiedyś tego problemu nie było; teraz trzeba wziąć pod uwagę perspektywę przyszłości, co nie jest łatwe.

Drugie ograniczenie powinno wynikać z dobrego smaku, poczucia estetyki i skromności. Jeśli tylko jakieś zdjęcie nie jest ładne, ciekawe, to po co je zamieszczać? Eksponowanie swojej seksualności i „wdzięków” nie należy do zachowań kulturalnych ani w realnej rzeczywistości, ani w mediach. Chwalenie się statusem materialnym też nie należy do zachowań kulturalnych.

Duża aktywność może spowodować kolejne problemy, związane z nowymi formami uzależnień. Szczególnie martwią mnie dzieci i dorastająca młodzież, ponieważ trudno tę grupę społeczną winić za zaistniałą sytuację. Odpowiedzialni są raczej rodzice i opiekunowie, którzy bagatelizują symptomy poważnych problemów.

Jak podają badania dotyczące związków uzależnienia od Internetu i jego pochodnych ze zdrowiem psychicznym, aż 9% dzieci w wieku 11-16 lat wykazuje wszystkie objawy uzależnienia, czyli  „niejedzenie i niespanie, nieudane próby kontroli czasu spędzanego w Internecie, uczucie braku przy niemożliwości korzystania z Internetu, brak czasu dla rodziny i znajomych oraz zaniedbywanie obowiązków, bezcelowe surfowanie po Internecie”.

Pojedyncze symptomy, które powinny być alarmujące dla rodziców i opiekunów, zarejestrowano u 18-38% dzieci młodzieży (z przewagą chłopców).

Zaniedbywanie obowiązków oraz niska otwartość na nowe doświadczenia wynikają z satysfakcji, jaką czerpie z Internetu młody człowiek, otrzymując szybkie gratyfikacje („nagrody”) za nic. Mózg dostaje spore dawki dopaminy, o którą organizm będzie się dopominał. Starsze dzieci i młodzież starają się racjonalnie uzasadnić nadużywanie Internetu. Rodzic słyszy takie hasła, jak „wszyscy z tego korzystają”, „przecież to źródło wiedzy”, „to jest moja pasja”, „ja tylko oglądam piłkę nożną albo zwierzęta” itp. Jednak granica między poszukiwaniem informacji albo pasją a uzależnieniem jest niewielka.

Jeden symptom może już mówić o przekroczeniu tej granicy, poza którą problem już tylko się pogłębia. Dlatego w tej trudnej wychowawczo współczesności ścisła kontrola czasu kontaktu dziecka z mediami to absolutna konieczność. I jeśli komuś się wydaję, że jak dziecko siedzi cicho przed ekranem, to rodzic ma święty spokój, to się bardzo myli. Ten spokój nie jest święty.

dr Irena Kamińska-Radomska

O nas

Kobieta z klasą to miejsce dla nieidealnych kobiet, które chcą prawdziwie i szczęśliwie żyć, ciesząc się najdrobniejszymi rzeczami. Pokazujemy Wam inspirujące książki, filmy, publikacje i inne „babskie zajęcia', które być może skłonią was do wyjścia, z często pozornej, strefy komfortu i rozpoczęcia życia na własnych warunkach. Bo w życiu nie zawsze chodzi o to by było stabilnie. Ważne żeby żyć prawdziwie i w zgodzie z własnym ja.

Kontakt

Kontakt:
Joanna Wenecka-Golik
kontakt@kobietazklasa.pl
+48 600 326 398

Copyright 2019 WebSystems ©  All Rights Reserved