Ludzie są tak sprytnie skonstruowani, że bardzo dbają o zaspokojenie swoich podstawowych potrzeb niezbędnych do przetrwania. Należy do nich popęd płciowy. Tak naprawdę nie ma znaczenia, czy w relacji jest głębokie uczucie czy nie. Czy jesteście ze sobą blisko czy nic oprócz namiętności was nie łączy. Jeśli ludzie mają ochotę na seks, to zaspakajają tę potrzebę i już. Na uczucie czas przyjdzie później. Albo nie przyjdzie. I taka sytuacja jest normalna!

A seks, oprócz funkcji przedłużania gatunku, ma również inne walory doznaniowe. Zmniejsza stres, napięcie i działa przeciwbólowo.

Zatem, co jest przyczyną "wyginięcia dinozaurów"?

Namiętność nieodłącznie związana jest z seksem. A idąc dalej, seks jest elementem związku tak samo ważnym jak szacunek, zaufanie, dbanie o siebie wzajemnie. Gdy go brakuje, związek zmienia się w instytucję do wychowania dzieci, płacenia rachunków i ogarniania innych spraw wspólnych.

Wieje nudą?

Niestety ostatnio w kwestii seksu dziwnie dzieje się w świecie ludzi. Pomimo promowania seksualności, tak naprawdę wiele osób nie ma na niego ochoty. Czyli po kolei - co takiego się dzieje, że ochoty nie ma?

Po pierwsze: nadmierne skupianie uwagi na sobie rozpatrywane w kategorii nieumiejętności życia w społeczności. Chodzi tu o przeniesienie uwagi z funkcji prokreacyjnych na skupianie się na sobie. I co się wtedy dzieje?

Ano właśnie taki osobnik skoncentrowany na swoich potrzebach nie potrafi zaangażować się w potrzeby drugiej osoby. Bo jeśli chodzi o seks, jest zasada: obie strony powinny być zadowolone. Czyli trzeba się postarać, aby zaspokoić nie tylko siebie, lecz również partnera lub partnerkę.

Druga sprawa: ludzie nie mają ochoty na seks ze swoim partnerem, bo zaspakajają się w inny sposób. Mają kochankę/kochanka, masturbują się, partner im się nie podoba. Mają swoje fantazje, ale nie chcą o tym powiedzieć, więc rezygnują z seksu. Bywa też, że niektórzy mają oczekiwania zbudowane na filmach pornograficznych. Co jak wiadomo, ma się nijak do rzeczywistości. Korzystają z płatnych usług pań lub panów do towarzystwa, bo taka osoba zrobi wszystko, o co się poprosi, a partner/partnerka niekoniecznie.

Po trzecie: czynnikiem, który odbiera chęć na seks jest tempo życia, jakie mamy obecnie. Życie w stresie, brak pieniędzy, ciśnienie do bycia najlepszym, goniące terminy. Masz dwadzieścia robót i żadnej nie umiesz skończyć. Całe mnóstwo bodźców, które Cię atakują i nie pozwalają solidnie odpocząć. Wszędzie słychać muzykę, ciągle zaglądasz do telefonu lub komputera. Bywa, że cisza przeraża. Jeżeli już to zazwyczaj dajesz odpocząć ciału, a co z myślami, emocjami i duszą? A może nie masz tych części? Głowa powinna być wolna od "myślokształtów". Pamiętaj o tym koniecznie. One blokują libido, zamykają ciało na bodźce seksualne.

Po czwarte: bardzo ważną sprawą, o jakiej wiele osób zapomina lub zwyczajnie nie wie, są programy wgrane przez otoczenie lub trudne sytuacje. Dla lepszego rozumienia o co chodzi, opowiem Ci dwie historie.

Chłopak zamieszkał z nową partnerką, której marzeniem było dziecko. Wtedy pojawił się problem ze współżyciem. Co się okazało? Mężczyzna doświadczył poronienia i aborcji u jego dawnej partnerki. Strata dziecka w ten sposób wymaga najpierw przyjęcia dziecka do grona rodziny - wiadomo, że chodzi tu symboliczne przyjęcie, co oznacza, że zostało uznane i będzie mogło odejść do miejsca swojego przeznaczenia. Dopiero potem należy przeżyć żałobę. Jak po śmierci. Mężczyzna nie był świadomy, że tak należy postąpić. Dlatego obawiał się, że kolejna ciąża może skończyć się tym samym i unikał zbliżenia. Marzenie partnerki o własnym dziecku zablokowało go kompletnie. Przeżycie żałoby zrobiło miejsce dla kolejnego życia.

Druga historia dotyczy człowieka, który nie chciał mieć dzieci, bo pracował w miejscu, gdzie było silne promieniowanie radioaktywne. Bał się, że dziecko może urodzić się z wadą lub nie przeżyć. Nie powiedział o tym żonie, bo nie chciał jej rozczarować. Tutaj pomogła szczera rozmowa i adopcja dziecka.

Wyłączając stany chorobowe partnera, związek ma sens, gdy jest seks jest jego stałym elementem, gdy nie jest kartą przetargową, gdy nie jest wymuszony. Tak jak codzienna toaleta, dla pięknego ciała. Seks jest taką samą funkcją organizmu jak oddychanie i jedzenie. Bez jedzenia długo wytrzymasz. Tylko jak to wpłynie na zdrowie i całą resztę Twojego życia.

Na deser zapraszam Cię do zadania:

  1. Zastanów się i zapisz sobie, jakie znaczenie ma dla Ciebie seks?
  2. Wypisz swoje preferencje seksualne.
  3. Zastanów się, o które chcesz poprosić swojego partnera. I zrób to!
  4. Dla równowagi zapytaj o preferencje partnera i zastanów się, które jesteś w stanie spełnić.

Zapamiętaj - seks i sen - to najlepsze kosmetyki!