Samorozwój to proces nauki i ulepszania siebie, który powinien towarzyszyć nam przez całe życie. Małe dzieci, nastolatki, studenci, ludzie przed trzydziestką, po trzydziestce, czterdziestolatki, pięćdziesięciolatki, sześćdziesięciolatki — każdy powinien dbać o swój samorozwój. Czytanie książek to banał, jednak spójrzmy na proces czytania, jak na tworzenie swojego banku wiedzy, z którego możemy korzystać, kiedy tylko chcemy. Ten bank wiedzy kształtuje naszą osobowość, sposób myślenia, pragnienia, cele i marzenia. Dbajmy o to, by nasz bank wiedzy zawierał dużo wartościowych treści. Bardzo często można odnaleźć je właśnie w książkach.
Stanie w miejscu jest wygodne, nie zmusza nas do wychodzenia poza swoją bańkę komfortu. Odpowiedz sobie na pytanie, czy pragniesz komfortu za wszelką cenę, czy gotowa jesteś na włożenie odrobiny pracy w to, by rozwijać się i osiągać sukces.
Jeśli mimo wszystko pragniesz stać w miejscu, jest na to świetny sposób: narzekaj, usprawiedliwiaj i obwiniaj. Narzekanie sprawia, że nie doceniasz tego, co ważne i piękne w twoim życiu Dzięki narzekaniu kształtujesz swoje postrzeganie rzeczywistości tak, by widzieć tylko złe aspekty.
Usprawiedliwiaj się. Zamiast działać, tworzyć, schudnąć, przeczytać książkę, zdobyć pracę, nauczyć się języka obcego... usprawiedliwiaj siebie i wmawiaj sobie, że masz powody, by tego nie robić. Po co chudnąć 10 kilogramów? Przecież lepiej usprawiedliwić siebie bólem głowy, stawów, brzucha itd.
Obwinianie to kolejny sposób na to, jak utknąć w miejscu. Nie jestem szczupła, bo ktoś kupił mi czekoladki. Nie osiągnęłam sukcesu, bo miałam złych rodziców. Obwinianie innych sprawia, że nie ponosimy konsekwencji swoich czynów. Popełnianie błędów może być twórcze i stanowić ważną część procesu uczenia się. Jednak nie będzie tak, gdy skupimy się na obwinianiu innych o własne porażki. Co nam przyjdzie z tego, że obwinimy męża o naszą otyłość? Czy dzięki temu schudniemy? Czy staniemy się zdrowymi, szczupłymi ludźmi? Nie.

Narzekanie, usprawiedliwianie i obwinianie to trzy sposoby na to, by nie ruszyć z miejsca.