Jak to się dzieje, że Mężczyzna, chce nauczyć się męskości od kobiety, a nie drugiego faceta?
Należy spojrzeć wstecz, na historię ludzkości. Wojny z jakimi ludzie musieli się zmierzyć, spowodowały w ogromnej części wyginięcie mężczyzn. Dbaniem o rodzinę zajmowały się wyłącznie kobiety. Zatem, w większości młodzi chłopcy, którzy rodzili się w czasie wojen, nie mieli szansy na poznanie własnego ojca, nie mieli skąd czerpać wzorców męskich, bo mężczyźni albo byli na wojnie, albo tam zginęli.
Czyli bycia facetem uczyli się od kobiet!
Z całym szacunkiem, ale kobieta nie ma pojęcia jak to jest być facetem. Może przekazać i nauczyć jak zaspokajać oczekiwania kobiet, ale nie może nauczyć męskości.
Wydarzenia historyczne odbiły się tak silnym piętnem na społeczeństwie, że do tej pory spora część panów nie uczy się od swoich ojców, tylko od matek! A dlaczego? Bo ich ojcowie też nie mieli męskiego wzorca.
Kobiety potrafią budować społeczności, wspierać się, wyjaśniać na czym polega kobiecość. itp. Mężczyźni są jedynie obserwatorami i reagują jeśli należy zaspokoić potrzebę kobiety. Nie mówi się o męskich społecznościach. Te o których słyszałam skupiają się jedynie na piciu alkoholu i opowiadaniu o podbojach seksualnych. Nic budującego męską moc!
Mając na uwadze powyższe, rozumiem, że niektórzy mężczyźni nie potrafią odnaleźć się w świecie budowania związków. Skoro do tej pory o wszystkim decydowała matka, to ona była również wzorem postępowania z kobietą, więc mężczyzna nie ma porównania, nie ma odniesienia jak taka relacja powinna wyglądać. Jeśli do tej pory mama zapewniała mężczyźnie wikt i opierunek, to dlaczego nie miałby wymagać tego samego od swojej partnerki. Jeśli matka załatwiała za syna wszystko, to dlaczego miałby w związku robić inaczej. Nie umie taki mężczyzna, poradzić sobie z odmową umówienia się na randkę. Obraża się na partnerkę. Używa przemocy, bo nie było ojca, który pokazałby do czego służy siła fizyczna. Oczekuje podziwu i ciągłego doceniania, tak jak robiła to matka. Zapomina, że partnerka też potrzebuje być doceniona. Mężczyznom nikt nie przekazał, że sami powinni znaleźć sens swojego życia. Powinni uczyć się od innych mężczyzn, a nie pytać kobiety jak mają żyć.
Jest jeszcze druga strona medalu. Od mężczyzn wymaga się niemożliwego. Bycia czułym, a jednocześnie silnym, bycia romantycznym, a jednocześnie zaradnym, rąbiącym drewno i uwielbiającym taniec w baletkach…
Normalnie ludzie nie mają tyle funkcji.
Mężczyźni są „prości w obsłudze”, „zerojedynkowi”, skupiają się na jednym, dwóch zadaniach w życiu i robią to dobrze.
Panowie, bierzcie od swoich ojców, wujków i pozostałych mężczyzn to, co męskie to, co stanowi o szlachetności duszy i uczynków. Spotykajcie się w swoim męskim gronie, żeby „podłubać w garażu”. Śmiem również twierdzić, że kobiety nie powinny mieć dostępu do całego waszego świata. Pytajcie innych mężczyzn jak żyć po męsku, jak okazywać uczucia i dlaczego facet powinien płakać?
Kurczę, obudźcie w sobie tę MOC, którą macie. Są na świecie Kobiety, które na was czekają.