WAŻNE pytania i odpowiedzi na temat KORONAWIRUSA - czyli co powinnaś wiedzieć na pewno

1.Czym tak naprawdę jest ten wirus? Należy wiedzieć, że oficjalnie oznaczono go jako 2019-nCoV, ale powszechnie znany jest jako wirus z Wuhan. W tym położonym w środkowych Chinach mieście ujawnił bowiem swoją zjadliwość. Pierwotnym źródłem zakażenia były prawdopodobnie zwierzęta sprzedawane tam na targu. To z nich 2019-nCoV przeniósł się na ludzi. Co więcej, potem zaczął mutować i zyskał zdolność przenoszenia się między nami. Warto dodać, że podobnie jak wirus SARS, który w 2002 roku również przeniósł się na ludzi ze zwierząt, dał też początek epidemii w Chinach. Obecny koronawirus przypomina go aż w 80 procentach. Ale jego zdolność mutowania sprawia, że może okazać się groźniejszy. To dlatego Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła PHEIC, czyli Stan Zagrożenia Zdrowia Publicznego o Znaczeniu Międzynarodowym. A komunikaty takie wydawane są niezwykle rzadko.

2. Jakie są objawy zarażenia? Należy wiedzieć, że zarażenie koronawirusem przypomina (zwłaszcza na początku) inne sezonowe infekcje, szczególnie grypę. U większości chorych występuje wysoka gorączka (powyżej 38, a nawet 39 stopni Celsjusza). Do tego dochodzi kaszel i duszności. Warto wiedzieć, że część chorych miała też inne symptomy, na przykład kołatanie serca, bóle mięśni czy uczucie ucisku w klatce piersiowej. Warto dodać, że w efekcie zakażenia wirusem z Wuhan dochodzi do ciężkiego masywnego zapalenia płuc. Do jego stwierdzenia konieczne jest nie tylko osłuchanie pacjenta, ale też badanie obrazowe i zaawansowane testy diagnostyczne. 2019-nCoV ma widoczne wypustki, które nieco przypominają koronę. Stąd też jego nazwa. Kiedy się namnoży uszkadza pęcherzyki płucne prowadząc do wcześniej wspomnianego ciężkiego zapalenia płuc. Jego objawy możemy zobaczyć na przykład na zdjęciu rtg. A samą obecność wirusa można stwierdzić po zrobieniu specjalistycznych testów genetycznych z materiału pobranego z górnych i dolnych dróg oddechowych. Należy wiedzieć, że badań takich nie prowadzi się jednak w zwykłych przychodniach. Natomiast możemy jednak w nich zrobić testy potwierdzające lub wykluczające, czy infekcja, z którą się zmagamy nie jest na przykład grypą (służy do tego tzw. Influenza A/B Test, koszt od około 35 zł).

3. Dlaczego 2019-nCoV jest tak groźny? Należy wiedzieć, że przede wszystkim chodzi o jego nieprzewidywalność. Chociaż badacze z Rzymu wyizolowali wirusa z krwi chorego i przekazali go wszystkim ważnym ośrodkom naukowym, aby można było pracować nad lekami i szczepionkami, nadal nie wiemy, w jakim kierunku 2019-nCoV dalej zmutuje. Jeżeli będzie zachowywał się tak, jak inne koronawirusy, po gwałtownym wzroście zachorowań w ciągu najbliższych tygodni, powinno dojść do wygasania ognisk zakaźnych. Bo pamiętajmy o tym, że koronawirusy odpowiadają zazwyczaj za sezonowe infekcje. Ale czy będzie tak i tym razem? Zobaczymy. Trzeba powiedzieć, ze najgorsze jest to, że wirus z Wuhan ma długi okres inkubacji (wylęgania). Od momentu zarażenia się nim do wystąpienia objawów choroby mija nawet 14 dni (choć zwykle jest to 5-6). A w czasie tym nieświadoma osoba może przenosić wirusa na inne osoby.

4. Czy maseczka stanowi skuteczną ochronę? Należy wiedzieć, że 2019-nCoV roznosi się drogą kropelkową (przez katar, kaszel) i wraz z wydychanym powietrzem (w nim też są drobinki wydzielin). Do organizmu kolejnej osoby najłatwiej dostaje się przez błony śluzowe czyli spojówki oczu, wnętrze nosa, usta. Zazwyczaj maseczki jednorazowe nie są w stanie nas przed nim uchronić. Ich stosowanie ma sens jedynie w przypadku personelu medycznego (który bardzo często maski zmienia) oraz osób, które już są zainfekowane (aby na przykład kaszląc nie zarażały innych). Warto dodać, że tylko profesjonalne maski mają dużą skuteczność (są bardzo drogie). Ale i tak nie są wystarczającą zaporą dla wirusa.

5. Kto choruje najciężej? Należy wiedzieć, że chociaż wirus ten może zainfekować każdego, kto się z nim zetknie, to warto pamiętać o tym, że najciężej infekcję przechodzą osoby, które mają osłabiony układ odporności, szczególnie osoby cierpiące na choroby przewlekłe. Warto dodać, że najwięcej pacjentów w ciężkim stanie (i ofiar śmiertelnych) odnotowano wśród seniorów ze źle kontrolowaną cukrzycą i chorobami układu krążenia.

6. Gdzie się zgłosić w razie infekcji? Ogólnie pamiętajmy o tym, że nawet jeśli wystąpią u nas lub kogoś z naszych bliskich wymienione wcześniej objawy, nie powinniśmy wpadać w panikę. Musimy wiedzieć, ze w Polsce do końca marca trwa sezon na infekcję dróg oddechowych. Bardzo mocno w tym roku daje o sobie znać też grypa (której nie wolno lekceważyć, ponieważ jej powikłania także są niebezpieczne, nawet śmiertelne). Trzeba też powiedzieć, ze jeśli mieliśmy możliwość kontaktu z zainfekowanym 2019-nCoV (kimś, kto wrócił z Chin lub innego kraju, w którym są liczne ogniska zapalne, albo z kimś, kto wie, że z zarażonym miał kontakt), wówczas zgłośmy się na szpitalny oddział zakaźny. I tylko wtedy! Natomiast w pozostałych przypadkach udajmy się do lekarza POZ, bowiem wtedy zdecydowanie bardziej prawdopodobne jest, że mamy klasyczną infekcję. Wówczas wędrówka na oddział zakaźny niepotrzebnie naraża nas na kontakt z innymi chorobami. Po za tym specjalistycznych oddziałów jest mniej, więc dłużej poczekamy na przyjęcie. I zadajmy siódme pytanie: jak inaczej możemy się bronić? Istotne jest to, aby zadbać o odporność. To nie jest czas na diety odchudzające czy eliminujące jakieś składniki (co może prowadzić do niedoborów witamin). Ważne również jest to, abyśmy ubierali się stosownie do pogody (przegrzanie i przemarznięcie osłabiają). Ale też powinniśmy leczyć każdą infekcję i unikać dużych skupisk ludzi, bowiem tam najłatwiej o zarażenie. Aby ograniczyć ryzyko przeniesienia wirusa, trzeba dbać o higienę i unikać przecierania oczu czy okolicy ust, jeśli nie mamy pewności, że nasze ręce są czyste. Warto dodać, że dokładne i częste mycie rąk mydłem nawet o 25 procent obniża ryzyko zainfekowania się wirusami przenoszonymi wodą kropelkową. Jeśli nie możemy umyć rąk, a na przykład chwytaliśmy klamkę w miejscu publicznym czy sklepowy wózek, korzystajmy wówczas z żeli dezynfekujących na bazie alkoholu.