Kupuj świadomie, czyli jak odnaleźć się w branży kosmetycznej

W dobie, kiedy obecność człowieka pozostawia coraz bardziej krytyczne skutki dla środowiska, a jednocześnie znacznie łatwiej zasięgnąć informacji na dany temat, szczególnie ważna staje się świadoma postawa wobec działań dużych brandów, wciąż testujących swoje kosmetyki na zwierzętach. Wiele kobiet, kierowanych poczuciem bezradności lub, co gorsza, świadomą ignorancją, wychodzi z założenia, że pojedyncze działanie w postaci nabywania tzw. produktów cruelty-free, nie przyniesie znaczących efektów.

Rzeczowe i konsumpcyjne traktowanie zwierząt i nastawienie na uzyskanie maksymalnych korzyści ekonomicznych sprawia, że etyka dla części dużych marek zeszła na boczny tor. Choć na terytorium Unii Europejskiej obowiązuje całkowity zakaz wykonywania testów na zwierzętach oraz obrotu produktami, których składniki były testowane w ten sposób, wiele firm nadal praktykuje tego typu działania na światowych rynkach, gdzie jest to wymagane prawnie. Kupując produkt takiej marki, wspieramy tym samym jej nieetyczne praktyki w krajach pozaeuropejskich. Czy w czasach kryzysu empatii i człowieczeństwa, kiedy zwierzęta są bezzasadnie i krzywdząco używane do bolesnych eksperymentów i testów, można w drogeriach nabyć kosmetyki, nie przykładając ręki do tych okrutnych praktyk? Oto firmy kosmetyczne, których wysokiej jakości produkty są godne polecenia i przede wszystkim - nie są testowane na zwierzętach.

  • The Body Shop

The Body Shop to brytyjska firma, znana z produkcji szerokiej gamy kosmetyków do makijażu, pielęgnacji skóry czy perfum, sprzedająca swoje produkty w 66 krajach. Nie dość, że żaden z nich nie jest testowany na zwierzętach, marka może pochwalić się imponującą działalnością na rzecz zmian prawa w tej kwestii. W latach 90. rozpoczęła kampanię "Ban Animal Testing", która doprowadziła do całkowitego zakazu tego typu praktyk w Wielkiej Brytanii. Ponadto firma The Body Shop przyczyniła się do historycznego zakazu testowania na zwierzętach, wprowadzonego przez Unię Europejską. W czerwcu 2017 roku, we współpracy z Cruelty Free International, rozpoczęła największą w historii kampanię "Forever Against Animal Testing", której nadrzędnym celem jest całkowity zakaz testów na zwierzętach w branży kosmetycznej - wszędzie i definitywnie. Organizacje dążą do zebrania 8 milionów podpisów, które zostaną następnie przedstawione Zgromadzeniu Ogólnemu ONZ, w celu wezwania do globalnego zakazu tych okrutnych działań. Kupując kosmetyki tej marki możecie być zatem pewne, że sprzeciwiacie się niesprawiedliwej idei czerpania korzyści z doświadczeń na zwierzętach.

  • NYX

Marka NYX również należy do grona tych, które potwierdziły, że nie testują swoich kosmetyków na zwierzętach. Co więcej, nie sprzedaje ich również w krajach, w których tego rodzaju testy są prawnie wymagane, a zatem można ją zaliczyć do grona marek cruelty-free. Mimo że od 2014 roku należy do firmy L'Oreal, której polityka w tej kwestii jest nieco inna, NYX pozostaje wolna od okrucieństwa, a jej produkty można wykorzystywać do makijażu bez obaw, że ucierpi na tym jakiekolwiek stworzenie!

  • Marc Jacobs Beauty

Kolejną marką, którą możemy dopisać do listy tych, których działania w kwestii badań na zwierzętach są w pełni etyczne, jest marka Marc Jacobs Beauty. Produkty tej firmy są bowiem wolne od okrucieństwa, a po kosmetyki z ich szerokiego asortymentu możecie sięgać bez obaw!

  • Smashbox

Po tę markę również możecie sięgać śmiało, jeśli sprzeciwiacie się testom na  zwierzętach! Do pewnego czasu firma Smashbox sprzedawała swoje produkty na rynku chińskim, wzbudzając tym samym wiele kontrowersji. Nie brakuje również osób, które do chwili obecnej podważają zasadność umieszczania marki na tego typu listach, argumentując swoją postawę okolicznościami wycofania produktów Smashbox z Chin. Nie jest bowiem jasne, czy na decyzję tę wpłynęły czynniki finansowe czy też etyczne. Pomijając jednak tę kwestię, firmę można obecnie zaliczyć do grona tych, które nie testują swoich produktów na zwierzętach w żadnym z krajów.

  • Alba Botanica

Kolejna marka, która nie testuje produktów ani ich składników na zwierzętach. Firma zapewnia, że dba o to, aby ich dostawcy również spełniali to kryterium. Na etykietach produktów Alba Botanica można znaleźć logo "Leaping Bunny", które jest symbolem zaangażowania w walkę z testowaniem na zwierzętach oraz świadczy o całkowitym braku okrucieństwa w produkcji ich wyrobów.

  • Dermalogica

Gama produktów Dermalogica jest niezwykle szeroka - od toników po maseczki. Działalność firmy nie kończy się jednak na branży kosmetycznej. W 1999 roku firma założyła fundację, która prężnie działa na rzecz poprawy warunków życia kobiet i dzieci. Dermalogica nie testuje swoich produktów na zwierzętach, z tego powodu wycofała swoje produkty z rynku chińskiego. Można je zatem nabyć z pewnością, że zaliczają się one do grona  wolnych od okrucieństwa!

  • Kat von D

Na koniec naszej listy marka, która bardzo głośno i wyraźnie podkreśla swoje stanowisko w kwestii testowania produktów na zwierzętach i deklaruje, że stanowisko to nigdy nie ulegnie zmianie. Co więcej, produkty Kat von D są również wegańskie. Choć prawo nie precyzuje co dokładnie kryje się pod tą nazwą, firma zapewnia, że żaden z ich kosmetyków nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego.

Choć lista marek, które określają się jako cruelty-free jest znacznie dłuższa, najbardziej optymistyczny wydaje się fakt, że takich firm stale przybywa. Tak ważna kwestia, jaką jest postawa wobec nieuzasadnionego i pozbawionego sensu okrucieństwa, coraz częściej przykuwa bowiem uwagę konsumentek. Kobieta z klasą to z pewnością kobieta świadoma, wrażliwa na krzywdę i dokonująca dobrych wyborów. A dobry wybór to sprzeciw wobec nieetycznych działań!

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej na ten temat lub sprawdzić, czy dana marka testuje swoje produkty na zwierzętach, możecie zrobić to na stronie organizacji PETA, do której link znajduje się poniżej!

https://www.peta.org/living/personal-care-fashion/these-companies-dont-test-on-animals/

 

Weronika Kurowska