#metoo

fot. Edyta Bartkiewicz

Jest wolność. Możemy sami dokonywać wyborów. Jako osoby dorosłe mamy prawo podejmować samodzielne decyzje. Również te dotyczące udziału w proteście czy manifestacji. Jeśli aktorka decyduje się stanąć obok jakiegoś problemu, nie mieszajmy się do jej poglądów. Zresztą niepodjęcie protestu przeciwko molestowaniu seksualnemu nie musi wcale oznaczać jego akceptacji.

Jednak podejmowanie się polemiki przy braku zrozumienia pewnych pojęć, to już błąd. Argument „dekoltu do pępka” kobiet ubranych na czarno, czyli protestujących, niestety świadczy o pewnej ignorancji Polki, która pojawiła się na rozdaniu Złotych Globów. Autorka tych słów powinna wiedzieć, że nawet jeśli kobieta będzie stała obok mężczyzny naga, nie oznacza to pełnego przyzwolenia. Kobieta w każdym momencie może powiedzieć nie, a mężczyzna musi to uszanować. Mimo że może to być trudne, ale jednak musi. Zresztą dotyczy to wszystkich. Istnieją przecież akty molestowania wobec mężczyzn.

Nie chcę przez to powiedzieć, że kobiety mogą sobie prowokować strojem do woli. Jestem przeciwnikiem wszelkich nagości w miejscach publicznych, uważam, że to nieeleganckie i przynajmniej kobiecie z klasą to nie przystoi. Jednak strój sexy nie może być żadnym usprawiedliwieniem molestowania, które jest przestępstwem. Jest karalne i powinno być karalne.

Szokują mnie też wpisy internautów, podważających moralność wielu molestowanych kobiet, które dopiero po latach zgłaszają się jako poszkodowane. Sugerują, że oddawały się osobom wpływowym dla uzyskania korzyści. Takie rozumienie problemu to skandal.

Dzięki nagłośnieniu problemu #metoo wiele ofiar – co prawda dopiero po latach – może liczyć na jakąś sprawiedliwość. Wcześniej osoby mające nad mini władzę mogły się czuć bezkarne, a ofiary wstydziły się o tym mówić. A wstyd oczywiście powinien być po innej stronie.

Te dyskusje pokazują, jak niska jest świadomość społeczna problemu. Poruszałam te kwestie również na zajęciach ze studentami, robiliśmy ćwiczenia mające na celu pokazanie granic, poza które nie można się posunąć. Co ciekawe, moje doświadczenia dydaktyczne pokazują, że świadomość kobiet jest jeszcze mniejsza niż mężczyzn. Należy więc o tym rozmawiać. Odwagi!