Po czym poznać, że Twoja szafa potrzebuje pomocy stylisty?

Nie znam kobiety, która choć raz w życiu nie powiedziała "Nie mam się w co ubrać". Ten odwieczny problem, nadużywany marketingowo przez wiele marek modowych, skłania do kolejnych, coraz częstszych zakupów. Firmy odzieżowe kierują się przesłaniem "Nie masz się w co ubrać, ponieważ masz za mało ubrań, modnych ubrań i możliwości". Mimo, iż sedno sprawy leży zupełnie gdzie indziej, wiele kobiet staje się ofiarą podobnych haseł reklamowych. Kupują za dużo, za często i tylko dlatego, że coś jest modne. Chcą zamanifestować strojem swą oryginalność, a paradoksalnie, stają się częścią tłumu ślepo podążającego za trendami. Marki odzieżowe wprowadzają nowe kolekcje, nie raz na sezon, tylko co miesiąc, a nawet tydzień, proponując piękne, przyciągające uwagę, ubrania. Wszystko po to, by wyrobić w nas potrzebę kupienia nowej rzeczy i bycia na topie. Na koniec okazuje się, że Twoja szafa przepełniona jest trendami, niewiele mającymi wspólnego ze stylem, który lubisz. Jak temu zaradzić? Poznaj moje sposoby na najczęstsze problemy kobiecych szaf.

Problem nr 1 - ZA DUŻO UBRAŃ

Mimo, iż dla niektórych jest to dość absurdalne, że nadmiar ubrań może być problemem, to tak jest w istocie. Przepełniona szafa sprawia, że nie mamy pojęcia co tak naprawdę się w niej znajduje. Podczas przeglądu niejednej garderoby wiele klientek jest zszokowana ilością ubrań, o których zupełnie nie miała pojęcia. Jeśli i Ty borykasz się z tym problemem, polecam Ci przejrzeć swoją szafę - samodzielnie lub z pomocą stylisty. Jest to czasochłonne zajęcie, ale przynosi zaskakujące efekty. Zaplanuj sobie to zadanie na wolniejszy czas i od razu zaznaczam, że nie zrobisz tego podczas jednego dnia. Przegląd szafy zawsze polecam robić etapowo, zaczynamy np. od topów, bluzek, jeansów, spódnic, a kończymy na sukienkach, marynarkach i okryciach wierzchnich. Dodatki i akcesoria proponowałabym zostawić na sam koniec. Każdą rzecz trzeba dokładnie obejrzeć (sprawdzamy stan, jakość materiału, zużycie) oraz przymierzyć przed lustrem. Wyrzucamy ubrania, które są zniszczone, niemodne lub posiadają kiepskiej jakości materiał. Ale co zrobić wtedy, kiedy w danym swetrze na przykład czujemy się fantastycznie, ale widać jego zużycie? Nie! Nie zostawiamy go w szafie z sentymentu - to złodziej wizerunku! Nie przeznaczymy go nawet na tzw. odzież domową, ponieważ nawet w domu musimy wyglądać szykownie. Ubiór ma bezpośredni wpływ na nasze samopoczucie, więc po co psuć go sobie wyciągniętym swetrem?

Problem nr 2 - ZA DUŻO TRENDÓW

Drugim ważnym problemem kobiecych szaf jest nadmiar trendów. Jeśli w swojej garderobie możesz znaleźć spódnicę w stylu boho, koronkową sukienkę w stylu glamour, rockową, skórzaną ramoneskę, kolorowe sneakersy i jeszcze kapelusz, to już chyba każdy się domyśla, że nie będzie łatwo stworzyć z tego codzienną stylizację. Trendy w modzie są grą - wszyscy to wiemy, więc aby nie dać się im ograć trzeba znaleźć swój styl, wówczas z tendencji wybierzesz tylko to, co do Ciebie pasuje. Umówmy się, osoba ubrana w trendy od góry do dołu nie ma nic wspólnego ze stylem. Trendy powinny stanowić jakieś 20% naszej szafy. Pamiętaj, aby robiąc zakupy zadać sobie pytanie, do czego będzie pasować Ci ta różowa bluzka z falbankami czy te kraciaste culloty. Jeśli na myśl przyjdą Ci chociaż trzy zestawy z własnej szafy, to znaczy, że możesz śmiało iść do kasy. Nigdy nie kupuj rzeczy, do której będziesz musiała dokupić wszystko, aby stworzyć pożądaną stylizację.

Problem nr 3 - ZA MAŁO CIEBIE

Twoja szafa powinna zawierać ubranie pasujące do Twojej figury, typu kolorystycznego, osobowości oraz wizerunku, jaki chcesz wykreować. Przede wszystkim musisz wiedzieć, jaką masz figurę. Stań przed lustrem i oceń, gdzie skupia się ciężar Twojego ciała, który punkt Twojej sylwetki jest najwęższy. Jeśli masz wątpliwości zajrzyj do mojego poprzedniego artykułu: "Stylizacja do sylwetki. Jak wyglądać dobrze w swojej figurze" - wówczas wszystko będzie jasne. Znajomość własnej sylwetki pomoże Ci dobrać odpowiednią stylizację; taką, która podkreśli Twoje atuty i jednocześnie ochroni przed nieudanymi zestawieniami. Poza tym dobrze byłoby, abyś wiedziała jakim typem kolorystycznym jesteś. Chłodnym latem, kontrastową zimą, a może czystą wiosną? Określenie typu kolorystycznego ułatwi Ci wybieranie tylko takich kolorów, w których wyglądasz pięknie, nawet bez makijażu. Niestety analizy kolorystycznej nie przeprowadzisz sama w domu, proponuję więc skorzystać z usług wykwalifikowanej kolorystyki-stylistki. I uwierz mi, już nigdy nie kupisz niezwykle modnej szmaragdowej sukienki, tylko dlatego, że to kolor sezonu. Warto też zastanowić się: kim jesteś, jakie masz wartości i priorytety, jakie stanowisko zajmujesz i w rezultacie - jak chcesz wyglądać. Twój wizerunek powinien być wypadkową tych wszystkich elementów. Ubiór ma wyrażać naszą osobowość, podkreślać indywidualizm i oryginalność.

Karolina Kaca

stylistka, kolorystka, ekspert ds. wizerunku panny młodej