Czy znasz zasady dress code'u?

W tym tygodniu w jednym z butików moją uwagę przyciągnęła biała bawełniana szmizjerka na lato w drobniutkie błękitne prążki. Ekspedientka podeszła i zapytała, czy nie zechciałabym jej przymierzyć. Oceniła tę sukienkę jako casualową i dodała, że będzie "poza dress code'em". Uśmiechnęłam się i poszłam do przymierzalni, myśląc sobie, że pani, która mnie obsługiwała, niewiele wiedziała na temat zasad dress code'u.

Żeby było wszystko jasne: ta konkretna szmizjerka, czyli sukienka koszulowa, była faktycznie na najniższym szczeblu dress code'u, czyli typu casual. Ekspedientka wcale się tutaj nie pomyliła. Jej błąd polegał na czymś innym - na stwierdzeniu, że ta sukienka jest poza dress code'em.

Prowadząc zajęcia z wizerunku, niejednokrotnie spotkałam się z podobnym myśleniem, to znaczy z utożsamianiem zasad dress code'u ze strojami z wyższych szczebli hierarchii ubiorów, takimi jak garsonka, spodnium czy sukienka wizytowa. A przecież odzieżowy kanon dotyczy wszelkich ubiorów: od koszulki trykotowej po suknię wieczorową. Czy zatem może być cokolwiek spoza dress code'u? Owszem, może, ale to już zależy od konkretnej osoby, która łamie zasady dostosowania stroju do okazji. Na przykładzie wspomnianej sytuacji - ta bawełniana casualowa sukienka będzie poza zasadami tam, gdzie będzie niestosowna; gdybym założyła ją na przykład na uroczystą galę albo na wesele. Natomiast zakładając ją na spacer czy do sklepu, nie popełniam błędu, gdyż byłoby to zgodne z regułami odzieżowej etykiety.

Ostatnio spotkałam się też z problemem dostosowania stroju do okoliczności. Słyszałam, że goście mieli dylemat, co założyć na przyjęcie, ponieważ informacja na zaproszeniu mówiła o strojach "wieczorowych casual". Nie dziwią mnie dręczące ich wątpliwości, bo formalnie takiego określenia nie ma. Strój jest bowiem albo casual albo wieczorowy. Może być jeszcze ewentualnie casual smart albo wieczorowa wersja stroju wizytowego. Ciekawe, co też w tym wypadku gospodarze mieli na myśli? Przecież różnica między ubraniem wieczorowym a casual jest kolosalna.

Strój wieczorowy (black tie/czarna mucha/smoking/półformalny) to dla kobiety długa suknia lub kostium ze szlachetnych materiałów, gustowna biżuteria i czółenka najlepiej na obcasie. Casual dla rzucającej się w oczy odmiany to przykładowo dżinsy i T-shirt. Oczywiście nie musi to być ten zestaw; może to być trykotowa sukienka albo sweterek plus sportowa spódnica itp. Najistotniejsze jest tutaj to, że strój wieczorowy i casual to dwa różne światy.

Jeśli gospodarze nie mają pojęcia na temat dress code'u, już lepiej zrobią, gdy pominą na zaproszeniu informację o stroju. To mimo wszystko jakiś konkret dla gości, ponieważ wtedy znając ogólne zasady ubioru, założą stroje wizytowe i przy większej uważności dostosują je jeszcze do pory dnia. Ale jeśli nawet tego nie uczynią, to różnice w typach ubiorów nie będą aż tak wielkie. I wszyscy będą się dobrze czuli, a na przyjęciach chyba przecież o to właśnie chodzi.

 

Dr Irena Kamińska-Radomska