Antydekalog rekrutacji

1. Nie powtarzaj sobie: „Muszę dostać tę pracę, muszę dostać tę pracę…” Wiele osób wybiera się na rozmowę kwalifikacyjną z myślą, żeby tylko uzyskać konkretne stanowisko. I tak się na tym skupia, że – po pierwsze – spala się nerwowo już na samym wejściu i – po drugie – traci dobry kontakt z zespołem, który prowadzi rekrutację. A przecież rekrutacja to nic innego jak rozmowa, podczas której zasady są podobne jak w zwykłej komunikacji międzyludzkiej: należy czasem słuchać, czasem mówić, wymieniać się pytaniami. A nawet zażartować, jeśli jest ku temu okazja. 

2. Jeśli nawet nie uzyskasz stanowiska, o jakie się ubiegasz, to nic nie szkodzi. Nie traktuj odmowy w kategorii porażki, nie obwiniaj się niepotrzebnie, bo to powoduje negatywną samoocenę i utratę pewności siebie. A przecież powody nieuzyskania pracy mogę być przeróżne: inne oczekiwania, niedopasowanie osobowości, a także brak możliwości ze strony pracodawcy na spełnienie oczekiwań potencjalnego pracownika. Jeśli dobrze się zaprezentowałaś, to wcześniej czy później dostaniesz pracę – nawet od tego samego rekrutera. On z pewnością odnotuje Twoje kwalifikacje i przy pierwszej okazji skontaktuje się z Tobą.

3. Nie nastawiaj się źle do headhunterów. Mało kto, wybierając się na rozmowę o pracę, zdaje sobie sprawę z czegoś niezwykle ważnego, co powinno być oczywiste - headhunterzy i Ty macie dokładnie ten sam cel: zatrudnienie pracownika na konkretne stanowisko. Tym razem na to stanowisko, innym razem na inne.

4. Nie udawaj luzu. I nie tylko luzu. Bądź sobą. Lepszy szczery pracownik, choć nieidealny niż udawany perfekcjonista.

5. Nie udzielaj pokrętnych odpowiedzi. Jeśli nawet uznasz, że jakaś odpowiedź jest w danym wypadku niedyplomatyczna, to masz dwa wyjścia: 1) odmówić odpowiedzi (masz do tego pełne prawo), 2) powiedzieć prawdę. Jeśli rekruterzy mają klasę, to docenią jedno i drugie.

6. Nie wyciągaj pierwsza dłoni na powitanie. To jest sytuacja służbowa, więc kwestie płci i wieku nie mają tu znaczenia. Pozostaw inicjatywę gospodarzom. Wystarczy, że powiesz z uśmiechem „dzień dobry” i podejdziesz do siedzących osób.

7. Idąc od drzwi w kierunku stolika, przy którym odbywa się rekrutacja, nie mów, nie przedstawiaj się. Daj sobie czas na przejście w ciszy, jesteś tego warta. Dopiero przy stoliku czy biurku możesz się przedstawić: „Nazywam się Magdalena Dobrzyńska, byłam umówiona na rozmowę w sprawie pracy”. W tym momencie gospodarze powinni się przywitać i zaproponować Ci, żebyś usiadła.

8. Nie przychodź na ostatnią chwilę, a tym bardziej nie spóźniaj się. To może oznaczać, że Ci nie zależy na tej pracy.

9. Podczas autoprezentacji nie powtarzaj tego, co już napisałaś w CV, chyba że zostaniesz o to zapytana. W innym wypadku lepiej opowiedzieć jakąś historię z własnego życia, która więcej powie o Tobie niż suche fakty.

10. Nie zapominaj o uśmiechu, kiedy tylko jest okazja. Ale uwaga! Nie chodzi o przymilny uśmieszek, bo to jest nieszczere. Uśmiechnij się, kiedy się witasz, podczas autoprezentacji i wtedy, kiedy to wynika z rozmowy. Komunikacja musi być spójna. A to jest banalnie proste, pod warunkiem, że nie próbujesz za wszelką cenę udawać kogoś lepszego niż naprawdę jesteś. A przecież jesteś wyjątkowa, niepowtarzalna. A jeśli uznasz, że należałoby coś u siebie dopracować, to zrób to, zanim umówisz się na rozmowę.

dr Irena Kamińska-Radomska


Poprzedni artykuł


Następny artykuł