W środowisku służbowym niejednokrotnie zadawane jest pytanie - kto lepiej zarządza podległym zespołem: mężczyzna czy kobieta? Pytanie to stawiają przed sobą nie tylko pracownicy korporacji ale także mniejszego przedsiębiorstwa. Sam fakt bycia przełożonym i wzięcia odpowiedzialności za czyjąś pracę wymaga odwagi i dojrzałości. Dlatego pracę z ludźmi z pozycji szefa przede wszystkim trzeba lubić nie za sam status lecz właśnie za tę odpowiedzialność. Nie dość, że jesteśmy rozliczani z czyjejś pracy to innych również rozliczamy z postawionych przez nas oczekiwań i celów. Mogłoby się wydawać, że nie powinno mieć znaczenia czy szefem jest kobieta czy mężczyzna. Ważne są jego kompetencje, wiedza, charakter. Ale skoro tyle się mówi o odmienności płci (nie tylko fizycznej) o tym, że kobiety i mężczyźni podchodzą do tych samych spraw zgoła zupełnie inaczej więc niemożliwym jest fakt, żeby byli takimi samymi szefami.

Kto lepiej radzi sobie w biznesie i w środowisku pracy – kobieta czy mężczyzna? Kto jest lepszym pracownikiem, kto lepszym menedżerem? Kto lepiej sprawuje odpowiedzialne funkcje zawodowe? Odpowiedzi na te pytania nie są jednoznaczne. Zarówno kobieta jak i mężczyzna wnoszą inne wartości w życie zawodowe (zresztą podobnie jak w życiu osobistym). Każda z płci ma inne cechy - zarówno zalety jak i wady.

Zacznijmy od tego, że konstrukcja mózgu kobiety i mężczyzny różni się zasadniczo. To, że kobiety i mężczyźni inaczej myślą - wiadomo było od zawsze, takie wnioski można wyciągnąć również z obrazów pochodzących z badań rezonansu magnetycznego. Analiza wyraźnie wskazuje na to, że w obszarze komunikacji kobiety biją na głowę (dosłownie) mężczyzn i jest dowodem na to, że potrafią one dużo lepiej porozumiewać się i oceniać ludzi niż mężczyźni. W mózgu kobiet znajduje się ponad 14 obszarów służących do oceny zachowania innych, mężczyźni zaś mają podobnych obszarów około 5! To tłumaczy, dlaczego kobiety widząc grupę osób potrafią szybko i trafnie stwierdzić, w jakich relacjach są te osoby.

Żeński mózg jest zorganizowany w sposób wielościeżkowy - przeciętna kobieta potrafi pracować jednocześnie z 2-4 niezwiązanymi ze sobą tematami. Rozmawiając przez telefon, kobieta może ze zrozumieniem oglądać telewizję, jednocześnie prasować jedną ręką w międzyczasie sięgając po kubek z kawą. Podczas jednej rozmowy może też poruszać kilka niezależnych tematów używając kilku różnych tonów głosu.

Dla odmiany mężczyźni identyfikują zaledwie 2-3 z tych tonów gubiąc czasem przez to wątek. Jak to się przekłada na biznes skoro tak znaczące różnice widać w życiu codziennym?

Panie są bardziej skłonne do szukania kompromisów i długotrwałego budowania relacji, niż wymuszania czegoś na swoich pracownikach. Swoją pozycję opierają na zjednywaniu ich sobie, a nie "łamaniu ich oporu". Kobiety budują swoje wpływy współpracując z innymi, przekonując ich, konsultując, pytając o opinię. To zabiera wprawdzie dużo więcej czasu, niż proste wydanie polecenia. Jednak jest to działanie bardziej długofalowe, budujące solidny fundament pod przyszłą współpracę i kulturę pracy w firmie. Kobiety wnoszą w obszary zawodowe osobliwy sposób myślenia, wykazują się intuicją i bezbłędnie wyczuwają konflikty w zespole. Są uważne i cierpliwe, wrażliwe w kontaktach ze współpracownikami. Z reguły zbierają więcej danych, biorą pod uwagę kontekst, myślą bardziej długoterminowo, starają się zrozumieć drugą osobę, dostrzec w nim człowieka (nie tylko pracownika), wczuć się w jego sytuację. Dzięki temu potrafią zaakceptować jego punkt widzenia i zrozumieć powody jakimi się kieruje.

Panie mają jednak mniejszą skłonność do podejmowania ryzyka niż mężczyźni wynika to z ich natury - są ostrożniejsze i zapobiegawcze, mają tendencję do analizowania i głębokich przemyśleń. Mają poczucie osobistej odpowiedzialności za swoje działania, dlatego wybierają rozwiązania pewne i przemyślane, za to mniej ryzykowne. Niestety bywa, że takie działanie skutkuje dłuższym oczekiwaniem na konkretne decyzji (albo jej brakiem). Kobiety biorą sporo rzeczy do siebie, kierują się emocjami co czasem odbija się na ich zdrowiu i spokoju.

W przeciwieństwie do kobiet mężczyźni są bardziej skoncentrowani, wnioskują liniowo, skupiają się na zasadach i krótszej perspektywie czasowej. Rozumują w kategoriach pozycji (kobiety wolą płaskie struktury hierarchiczne). Kobiety osiągają sukces przez wspólne dążenie do celów a mężczyźni przez cel, który chcą osiągnąć. Panowie managerowie nie mają problemów z szybkim podejmowaniem decyzji związanych z trudnymi sprawami jak np. wypowiedzenie umowy pracownikowi, dla nich środowisko służbowe jest jak plac budowy, na którym stawiają fundamenty bez kompromisów i zbędnych emocji.

Kobiety rzadziej stawiają czoła agresji - ze względu na dbałość o bliskie relacje z innymi, stara się nie dopuszczać do konfliktu czy wzbudzać agresje. U mężczyzn - przeciwnie - sprzeczki (nawet agresywne) oczyszczają atmosferę co jest niezbędne w każdym środowisku pracy. Panowie często też przyjmują postawę eksperta i specjalisty, lubią być poinformowani i sprawować kontrolę. Częściej zdarza się im przerywać rozmowę i nie słuchać wypowiedzi innych osób. Informacja zwrotna w wykonaniu kobiety różni się zdecydowanie od mężczyzn. Jest łagodniejsza i empatyczna ale przez to może być źle zrozumiana i zinterpretowana przez słuchacza, zawiera bowiem często kilka informacji na raz. Mężczyzna najczęściej udziela odpowiedzi zero-jedynkowo: zgadzam się / nie akceptuję! Bez zbędnych komentarzy.

Jak widać każda z płci ma swoje ograniczenia ale także przymioty. Dlatego w biznesie dobrze jest połączyć predyspozycje obu płci, dobierając mieszaną kadrę. Zarówno kobieta jak i mężczyzna wnoszę pozytywne wartości do firmy. Integrując predyspozycje i umiejętności kobiet z kompetencjami mężczyzn stworzyć można świetną kadrę zarządzającą. Ważne, by nie idealizować żadnej ze stron, uznać (i zaakceptować) różnice między nimi, nauczyć się dobrze z nimi funkcjonować i wykorzystywać zalety każdej z nich.