"Kobieta: Wysoki Sądzie, mąż sam upadł na nóż.

Sędzia: I tak siedem razy?!!!"

Sposób bycia człowieka jest kształtowany przez środowisko, w jakim żyje. A konkretnie przez swoich rodziców. To oni pokazują mu wzory lub antywzory postępowania w związku, traktowania siebie i drugiej osoby. I te właśnie postawy człowiek zabiera ze sobą i przynosi do związku. Jak porcelanę w posagu.

Wiążąc się z drugim człowiekiem, zakładamy, że jest to osoba dorosła i świadoma swoich czynów. Jednak praktyka życia pokazuje, że w wielu przypadkach jest zupełnie inaczej. W związku ludzie próbują zaspokoić swoje niezrealizowane pragnienia dziecka. Lub odzwierciedlają postawy swoich rodziców. Zazwyczaj dzieje się tak, bo człowiek ma jedynie konkretny wzór i nie wie, że można inaczej.

Idealny związek to dwoje dorosłych i świadomych ludzi

A dlaczego tak się normalnie nie dzieje? Bo wchodzimy w rolę matki dla męża, ojca dla żony. Przyjmujemy postawę dziecka dla partnera. Zatem w takim układzie relacja partnerska jest nie możliwa, bo nie dzieje się na jednym poziomie. Co mam na myśli, pisząc o poziomie? Wyobraź sobie, że za żonę masz kobietę, która emocjonalnie zachowuje się jak dwunastolatka, albo za męża masz mężczyznę, który chce żebyś była jego matką…

Kto to jest dorosły człowiek?

To taki człowiek, który potrafi zaopiekować się swoim wewnętrznym dzieckiem i kieruje się emocjami dorosłego, a nie charakterystycznymi dla dziecka.

Potrafi „na zimno” ocenić, czy osoba, z którą jest w związku, jest jego partnerem czy pełni inną funkcję, np. matki, oprawcy, dziecka. A jeśli sam nie potrafi tego zrobić, to ma odwagę poprosić o pomoc.

To osoba, która potrafi  zakończyć związek, jeśli widzi zagrożenie dla siebie lub swojego potomstwa.

Dla przypomnienia. Związek między dwojgiem ludzi jest rodzajem kontraktu, w którym umawiacie się, na co jest wasza zgoda, a na co nie.

Zatem twierdzę, że odpowiedzialność za przyzwolenie na określone traktowanie ponoszą obie strony. W związku należy być czujnym. Bo nic nie jest nam dane na zawsze. To co na początku wydawać się mogło zaletą, z czasem może okazać się zmorą nie do zniesienia.

Pamiętaj o ważnej zasadzie. Twój partner zrobi dla Ciebie tyle, o ile go poprosisz.

Będzie Cię traktował tak, jak mu na to pozwolisz.

I z wzajemnością.