Wszystkie moje Klientki na stanowiskach menedżerskich łączy jedno - mimo różnic stylów zarządzania czy wielkości zarządzanych zespołów wszystkie mamy wspólną cechę: bywamy po prostu naprawdę przemęczone. Pracą, presją, obowiązkami, odpowiedzialnością, i wciąż wiele z nas funkcjonuje z wszechobecnym uczuciem wewnętrznego przymusu.

Jaki masz cel na 2019 rok?” - pytanie zadaje nawet kupiony w dobrej wierze kalendarz coachingowy, a my, z jękiem w duszy odpowiadamy: przetrwać. Odpocząć, zapomnieć o obowiązkach, odstresować się, naładować akumulatory. Całkiem od siebie dodaję dla Ciebie: zmienić perspektywę, „pożyć innym życiem”, bo jak wiemy, żartobliwie już traktowana przysłowiowa ucieczka w Bieszczady, rzadko bywa wybieranym życiowo rozwiązaniem.

Przeplanowane, przecelowane

Zebrania, ustalenia, statusy - zarządzanie to wyzwania non stop, praca z liczbami, jakimi są cele, zyski, wzrosty, spadki i przekładanie tego na konkretne działania. Udziela się nam ten rytm stawiania i rozliczania celów, omawiania nowych wdrożeń, wyciągania wniosków. Nasze głowy pracują na najwyższych obrotach, koncepcyjnie, strategicznie i twórczo. Do tego dochodzi codzienne zarządzanie pracą innych, rozwiązywanie konfliktów i to wszystko, co wchodzi w Twój zakres obowiązków. Przetwarzasz mnóstwo informacji, przekładasz wnioski na działania, a Twoja codzienna lista rzeczy do zrobienia przekracza dwadzieścia punktów.

Bywa, że w wakacje, wpadamy w ten sam nawyk i planujemy, oczekujemy, stawiamy sobie wyzwania. I dlatego podzielę się z Tobą swoim spostrzeżeniem - sprawdź, za czym najbardziej tęsknisz, czego najbardziej Ci brakuje? Według moich klientek najbardziej tęskni się za snem, słodkim lenistwem, totalnym nic nierobieniem, brakiem planów, brakiem oczekiwań. A także za aktywnością, której nam bardzo brakuje na co dzień -
spacerami nad brzegiem morza, zdobywaniem prawdziwych szczytów górskich lub po prostu całkowitego wyjęcia z rutyny dnia codziennego.

Zgadzasz się? A co Ty zaplanowałaś na wakacje? Bo może niechcący zdobywając na co dzień Himalaje biznesu, planujesz niepotrzebne, męczące wyzwania na własnym urlopie. Przyznaj się, czy aby na pewno wybierasz się na wakacje, takie których Ty potrzebujesz, które są zgodne z Tobą i Twoimi potrzebami, czy też nieświadomie bardziej spełniasz oczekiwania innych?

Na pomoście o nic mnie nie proście

Tak, namawiam Cię na wakacje wolne od bycia taką zaangażowaną, niezbędną i zaplanowaną, jaką jesteś codziennie. Moim zdaniem potrzebujesz do tego tylko trzech rzeczy, choć i tak obawiam się,
że Twój smartfon pojedzie z Tobą, a razem z nim Twoja uwaga i dostępność. Ach, nie łudźmy się, bo co prawda najbardziej w wakacje kochamy jechać w miejsca gdzie nie ma zasięgu, jakbyśmy potrzebowali technicznie uzasadnionej zewnętrznej wymówki, ale Ty i tak od czasu do czasu będziesz się upewniać, czy wszystko w firmie jest ok. Wyluzuj!

  1. Nie wystarczy zaplanować urlopu, zabukować wczasy, to tylko czynności techniczne, mam zdecydowanie inną prośbę do Ciebie:
    Bardzo Cię proszę, weź głęboki oddech i daj sobie wewnętrzne prawo do wakacji, luzu od pracy, wolnej głowy, odpoczynku, w taki sposób tak jak lubisz. Uruchom wewnętrzne, głębokie POZWALAM
    SOBIE NA ODPOCZYWANIE. Bo to właśnie ono, Twoje wewnętrzne przyzwolenie, bez oceniania siebie i bez wymagania od siebie znowu zbyt wiele może okazać się niezbędnym elementem, które warto zabrać ze sobą na wakacje. Pozwól sobie, w swojej głowie na totalne odpoczywanie.
  2. Twój urlop i Twoja wolna głowa od presji obowiązków, to tak naprawdę niezły sprawdzian Twojej sztuki delegowania, koordynowania i tego, na ile pozwalasz innym zastąpić Siebie. Nadmierny ośrodek kontroli warto zamienić na ośrodek wczasowy…
  3. Asertywności! Bo raz, że dobre wakacje to coś więcej niż najlepszy krem, a przecież JESTEŚ TEGO WARTA; dwa, asertywność to także sztuka dawania sobie prawa do rożnych rzeczy, komunikacja potrzeb i opinii. Komunikuj w zgodzie z sobą, z szacunkiem dla innych - deleguj, wyznaczaj zastępstwa, dziel kompetencje na czas Twojej nieobecności.

Niech MOC będzie z Tobą

Cała Ty w codziennym funkcjonowaniu na wysokich obrotach zużywasz mnóstwo energii. Brak równowagi między pracą a odpoczynkiem, nadmierny stres, to wszystko powoduje że czujesz się wyczerpana. Potrzebujesz naładować baterie, zatem szukaj takich miejsc, takich osób i takich aktywności, które możliwie Ci to zagwarantują. Trochę przekornie podpowiem, że jeśli prowadzisz cały rok ustabilizowany tryb życia, masz
przewidywalną, powtarzalną pracę - wakacje są dobrym momentem, żeby dostarczyć sobie totalnie innych wrażeń. A jeśli codziennie pracujesz na adrenalinie, wakacje i odpoczynek zaplanuj odwrotnie - na spokojnie, totalny chillout. I tak, tylko dla przypomnienia: dbaj o siebie, o swój komfort, o swoje otoczenie, nie ustępuj rodzinie i nie jedź nigdzie, bo tak wypada, tak trzeba, nie planuj wyjazdu z nielubianym szwagrem.

To ważne, z kim jedziesz, dokąd jedziesz i co będziesz robiła, bo może właśnie najchętniej nic.

Switch: tryb wakacyjny

Wiesz, dlaczego piszę o przełączniku? Bo mimo że badania dotyczące długości efektywnego odpoczynku podpowiadają, że najlepszy okres to trzy tygodnie, to wiem, że nie wszyscy mogą doświadczyć tego luksusu odpoczywania w takiej długości. Switch, czyli Twoja umiejętność przełączania się pomiędzy życiowymi rolami, pomiędzy projektami w pracy, masz ją. Skorzystaj z niej na wakacjach: świadomie podążaj za potrzebami ciała i ducha, znajdź dla siebie taką aktywność, rytuał wakacyjny, który pomoże Ci skrócić czas adaptacji do nowych warunków, tak byś w każdym momencie, przypominała sobie: Tu i teraz. Ty w roli: wczasowicza, leniwej pani na plaży, zaspanej pani domu w piżamie, aktywnego globtrotera. Switch. Pamiętaj gdzie jesteś i po co to robisz.
Napełniaj głowę pozytywnymi wrażeniami, daj odpocząć ciału i głowie, twórz nowe emocje, na bieżąco, na podstawie tego, co się dzieje wokół Ciebie. Tu i teraz na Twoich wakacjach, urlopie, wypoczynku.

5 myśli wakacyjnych, nie zapomnij ich zabrać ze sobą:

  1. „Pozwalam sobie na odpoczynek” - daj sobie wewnętrzne prawo do wakacji i dopiero z tą zgodą, udzieloną samej sobie, jedź, gdzie chcesz.
  2. „Kiedy zwalniam głowę od bieżących spraw, uwalniam swoją kreatywność.”
  3. „Cieszę się, że mogę popatrzyć na siebie, swoje życie i zadania z daleka”. „Potrzebuję perspektywy, zmiany otoczenia, by zobaczyć rzeczy, jakimi są; co dla mnie ważne, a co nie”, bo w biegu bieżących spraw zdarza nam się czasem zapędzić w kozi róg. Nowe horyzonty myślenia, to także prawdziwy geograficznie horyzont. Po prostu.
  4. „Jestem stworzona do wakacji” - pracujesz na maksie, odpoczywaj równie mocno i właściwym sobie zaangażowaniem.
  5. „Gdziekolwiek jestem, jestem w kontakcie ze sobą, swoimi zasobami, napełniam się pozytywną energią i cieszę się życiem." Tak!!

To pięć przykładowych, pozytywnych, wspierających przekonań dla Ciebie, które warto zabrać ze sobą na wakacje, nie zajmują zbyt wiele miejsca, bilet do nich nie kosztuje fortuny, zmieszczą się z Tobą wszędzie, jeśli tylko pozwolisz. A może jednak masz siłę, ochotę tworzenia własnych przekonań, które pozwolą bardziej cieszyć się wypoczynkiem?

Myśl, twórz, zapisuj, bo mentalne motto Twoich wakacji może być początkiem Twojej zmiany nastawienia także później, po powrocie do pracy. Regeneracja mentalna, czas start.

Wspaniałych wakacji!

Monika Chodyra

kobieta z pasją do życia i rozwoju. Współautorka książki „Energia Kobiet”. Doświadczony coach, trener i menedżer.

Specjalizacja: coaching menedżerski. 

www.coachdlabiznesu.pl