“- Planujesz już coś? - Tak, nawet mam prezenty, ale dalej nie wiem, co z tymi Świętami, czy u nas czy u teściów. Chciałam wcześniej zamrozić pierogi, ale wiesz, Kasia mówi, mamo, jak to, mrożone uszka? No i chyba jednak zrezygnuję, i będę lepić w Wigilię, bo ten klimat, ten zapach...”

Zaczęło się. Jingle bells i Merry Christmas. Jak co roku. Wiadomo, cudowny świąteczny kołowrotek, w którym – jak to się dla nas beznadziejnie potoczyło - nas, kobiety, czeka całe mnóstwo zajęć. Czas, w którym jesteśmy pochłonięte przez planowanie, gotowanie, koncepcje menu, wszelkie przygotowania, zakupy i oczywiście ogrom pracy w domu. To specjalny czas dla kobiet, które nawet jeśli bywają asertywne tak na co dzień w życiu, to w grudniu przestają takie być: bo święta, bo rodzina, bo dzieci, bo pierogi... Wielkimi krokami zbliżają się Święta i nadchodzi czas, w którym niejedna kobieta doznaje karuzeli sprzecznych ze sobą uczuć: od “Ojej, cudownie!”, przez: „Ostatni raz!”, do: “W przyszłym roku wyjeżdżamy!”.

Test białej rękawiczki

O porządkach nawet nie chce mi się pisać, bo jak pomyślę, ile kobiet ulega presji wysprzątania każdego kąta w domu, to mam dreszcze. Jak pomyślę, ile stresu codziennie wywołuje w kobietach myśl: “No ale okna, ale porządki w szafie…”, to od razu chciałabym być mężczyzną. Wiem, że tak po prostu jest, i to nasza kobieca narodowa trauma, że tymi świątecznymi porządkami najbardziej dręczymy same siebie, bo ani okna, ani szafa, ani mąż w tej udręce nie towarzyszą nam wcale. I tak, tak, wiem, przecież na święta musi być posprzątane...ale zastanów się tylko nad tym: kto to ocenia? Kto to doceni?

Perfekcyjna Pani Domu na 100% nie przyjedzie do Ciebie z testem białej rękawiczki, i nie, naprawdę, nie masz szans na występy w ukrytej kamerze w kategorii: “Ta, która zupełnie nie sprząta na święta”. Po prostu zastanów się, jak możesz inaczej to wszystko zorganizować po to by, wszystko nie było tylko na Twojej głowie.  Policz głowy w rodzinie i podziel role. Część czynności odpuść, wrzuć na luz, wewnętrzna perfekcyjna niech zmniejszy wymagania, a część obowiązków rozdysponuj. Poproś o pomoc, spisz kluczowe zadania, ustal podział prac w rodzinie. Wiem, że na początku nie będzie Ci łatwo. I nie, nie jest mi łatwo o tym mówić. Po prostu myślę o tym, żeby Tobie było lżej. Serio!

Nie wszystko musi być hande made

Musi czy nie musi? W Twoim domu to Ty decydujesz, co znajdzie się na stole. Więc tylko jedno pytanie: ile z tego co Ty uważasz, że powinno być na Waszym świątecznym stole, musi być własnoręcznie przygotowane, i to wyłącznie przez Ciebie?! Dobre pytanie, prawda. Nasze babcie i mamy urobione po kokardę szykowały nam święta, tak jakby jedzenie było najważniejsze. Dziś, gdy zbieram wspomnienia ze swoich świąt w dzieciństwie, przyznaję: pamiętam te wszystkie smaki i tę całą magiczną atmosferę. Tylko pamiętam również, że bardzo chciałam, żeby mama nie była taka zmęczona po całej krzątaninie. Bo potem nie chciała iść z nami na spacer… Dziś myślę, że zajęci wszystkim, absurdalnie zabiegani, zapominamy o tym, co najważniejsze - że każdą chwilą razem budujemy rodzinne wspomnienia. Domowe pierogi można kupić i też będzie smacznie. I z przykrością stwierdzam, że porządków w szafie nikt nie będzie pamiętał przez całe życie… Biedna szafa, a tak się starała.

Dekoracje świąteczne

Pamiętam, że najfajniej było robić ozdoby choinkowe  z mamą. Ten czas wspólnego lepienia łańcucha zdarzył się chyba tylko raz, potem lepiłyśmy już same. Dziś w czasach domowych metamorfoz, urządzenie domu na święta nabiera nowego znaczenia. Choinka biała czy kolorowa? Lampki jednokolorowe czy wszystkie kolory tęczy? Wszystko to bardzo urocze i wprowadza niesamowity nastrój. A jak już tak wszystko ogarniesz, bo i tak wiesz lepiej, co masz robić na święta, i nawet wieniec na drzwiach będzie się już uśmiechał do sąsiadów, to nie zapomnij tylko o tym, co jest najważniejszą niewidzialną dekoracją świąteczną. Co łączy gwiazdę z łańcuchem na choince i najpiękniejszymi prezentami, po co to wszystko? Uważaj, żeby ten Mikołaj, co siedzi  na drabinie na Twoim balkonie i udaje, że wspina się z prezentami, nie zabrał przez pomyłkę czegoś ważniejszego z Twojego domu...albo od Ciebie.

Wymyśl sobie święta i zrób takie, o jakich marzysz

A jeśli tylko masz już odwagę stawiać na siebie, odmówić ciotkom i kuzynom, nie pojechać do teściów, budować swoje wspomnienia na święta, zrób to. Zrób święta po swojemu, po Waszemu i buduj nowe tradycje. Wyjeżdżacie na narty już w pierwszy dzień świąt? Bardzo dobrze, Wy tak lubicie, i to wystarczy, nie musisz się tłumaczyć przed całym światem. Własne zwyczaje, upodobania, pasje są najlepszym argumentem do spędzania świąt dla siebie, ze sobą, we własnym gronie, według własnych pomysłów i tak jak się lubi. Wybieraj, co chcesz i cenisz, wybieraj otoczenie,w którym chcesz miło, leniwie bądź aktywnie spędzić ten świąteczny czas, bez wyrzutów sumienia. Twórz własną rodzinną tradycję i zwyczaje! Uwierz, że kiedy sięgniesz po to własne prawo, świat się dostosuje. Masz prawo wybrać własny sposób na święta. I bardzo Cię proszę, przestań reagować histerycznie na hasło: “To nie wypada”. Wypada to kijek. Z ręki, na nartach i tylko czasem się zdarza, że to prawdziwy kłopot.

Kiedy święta bolą

I tak na zakończenie -  ten rodzaj asertywności, z którym mamy do czynienia w grudniu nazywany jest przeze mnie asertywnością wobec świata. Czyli jak być sobą, kiedy świat, rodzina, wszyscy inni, reklama i tradycja wywierają na nas niewidzialną presję, a my miotamy się między tym, o czym marzymy i czego chcemy lub tym, czego absolutnie nie chcemy, nie lubimy, ale ulegamy. Presja społeczna świąt ma także swoje niechlubne żniwo. Wiele osób cierpi w samotności, porównuje się z innymi, ulega nierealnym scenkom z wszędobylskich reklam: choinka, mama, tata, biały pies, prezenty. W święta dochodzi do wzrostu popełnianych samobójstw, gdyż samotność w ten szczególny czas dla wielu bywa nieznośnie dokuczliwa. Dziś, kiedy oprócz manii kupowania sobie kolejnych prezentów, na szczęście wkręciliśmy się też w szlachetną paczkę i aktywnie pomagamy, zastanówmy się, komu podać pomocną dłoń, do kogo się uśmiechnąć, a komu powiedzieć choćby jedno wspierające zdanie. A Ty w te Święta nie daj się zwariować! Bądź niczym dumna i wyprostowana choinka -  trzymaj pion!

Wspaniałych Świąt - właśnie takich, jakie Ty sama sobie wymarzysz i sprawisz.

Monika Chodyra -
kobieta z pasją do życia i rozwoju. Współautorka książki „Energia Kobiet”. Doświadczony coach, trener i menedżer. Specjalizacja: coaching menedżerski. 

www.coachdlabiznesu.pl